Ciekawe orzeczenia
Tak to jest w naszym zawodzie, że lubimy i musimy obserwować zmieniające się orzecznictwo, szczególnie w sytuacjach gdy nie zgadzamy się z częścią poglądów reprezentowanych w naszej praktyce.
Niedawno natrafiłem na Postanowienie Sądu Okręgowego w Białymstoku, sygn. akt VI Gz 130/12 który w treści swego orzeczenia przesądził – moim zdaniem słuszną tezę, do której nie mogłem jednak przed laty przekonać innych Sądów (m.in. Okręgowego i Apelacyjnego w pewnych miastach). Teza ta dotycząca kwalifikacji umowy o dzieło jako „umowy o świadczenie usług” ma diametralne znaczenia dla ustalenia jurysdykcji Sądów polskich w sprawach transgranicznych, w tym w szczególności w ramach postępowania o wydanie europejskiego nakazu zapłaty.
Art. 5 rozporządzenia 44/2001 stanowi, iż osoba, która ma miejsce zamieszkania na terytorium Państwa Członkowskiego, może być pozwana w innym Państwie Członkowskim jeżeli przedmiotem postępowania jest umowa lub roszczenia wynikające z umowy – przed sąd miejsca, gdzie zobowiązanie zostało wykonane albo miało być wykonane. W rozumieniu niniejszego przepisu – i o ile co innego nie zostało uzgodnione – miejscem wykonania zobowiązania jest: w przypadku sprzedaży rzeczy ruchomych – miejsce w Państwie Członkowskim, w którym rzeczy te zgodnie z umową zostały dostarczone albo miały zostać dostarczone, zaś w przypadku świadczenia usług – miejsce w Państwie Członkowskim, w którym usługi zgodnie z umową były świadczone albo miały być świadczone.
Jakie praktyczne znaczenie w kontekście powołanego wyżej przepisu rozporządzenia Rady (WE) nr 44/2001 z dnia 22.12.2000r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych (zwane rozporządzeniem nr 44/2001) ma orzeczenie Sądu w Białymstoku?
Umożliwia polskiemu przedsiębiorcy wytwarzającemu towary (dzieła) na rynki UE poszukiwanie ochrony prawnej przed polskim sądem. To znaczne ułatwienie, często przesądzające w ogóle o podjęciu decyzji o walce o należne wynagrodzenie z nieuczciwym kontrahentem spoza granic Polski.
Cytowane orzeczenie, co przykre jest „ciekawe” tylko i wyłącznie z powodu, że przywraca normalność w postrzeganiu oczywistej – moim zdaniem – kwestii. Po kilku latach odczuwam więc satysfakcję. To miłe chwile.